U nas była ta sama sytuacja. Ponad 3 miesiące w szpitalu, z czego 3 na Intensywnej Terapii. Opóźnienie ruchowe. W dniu wyjścia do domu dopiero mi lekarki powiedziały, że teraz w domu to syn zacznie nadrabiać ten stracony czas i dopiero teraz zobaczę jak się rowija. Byliśmy u neurologa, powiedział, że wszystko w porządku z napięciem mięśniowym, nie ma sensu na razie rehabilitować, że w swoim tempie nadrobi wszystko. Wszystko przyszło wolniej, ale w terminie. Jak miał 8 miesięcy to posadzony potrafił siedzieć, 13 miesięcy zaczął raczkować i zaraz po tym sam siadać, 15 miesięcy, zaczął wstawać w łóżeczku, od 15 miesiąca chodził prowadzony za 2 ręce, od 16 prowadzony a jedną rękę. Zaczął sam chodzić jak miał 17 miesięcy i 3 tygodnie. Obecnie ma 2 lata i 10 dni. Biega, skacze, wchodzi po schodach, jeździ rowerkiem biegowym i zaczyna mówić. Także jeżeli nie jesteście pewni, czy wszystko prawidłowo idzie, radzę udać się do neurologa, on podejmie decyzję czy trzeba ten rozwój przyspieszyć rehabilitacją, czy po prostu dać dziecku czas. U nas się obeszło bez rehabilitacji, życzę Wam, by i u Was było podobnie, ale pamiętajcie, ze rehabilitacja to nie tragedia, a pomoc dziecku :)
↧