Jestem mama 9-miesiecznego Mateuszka. Synek urodzil się w krytycznym stanie z przyczyn do tej pory niewyjaśnionych. Gdyż podczas ciąży wszystko było jak należy. Jeździliśmy między szpitalami, bo nigdzie nie umieli postawić diagnozy. Synek miał wiotkość krtani, obecnie ma wiotką tchawicę i zweżenie podgłośniowe krtani oraz bardzo mala i waska krtan. Obecnie nalezymy do Kliniki w POznaniu gdzie mowia o operacji rekonstrukcji calej krtani i wyjeciu rurki. Syn po przebyciu 2 pierwszych miesiecy zycia na oiomie , zalozyli mu rurke. po 2,5 mc wyszlismy do domu. I tak to juz 7 miesiecy z nia zyjemy i nie wiemy jak dlugo jeszcze. Syn ma problem z waga prekroczyl dopiero 6kg a potrzebujemy 10 kg aby mogli podjac sie operacji. Caly czas lekarza zastanawiaja sie jakim cudem dziecko urodzone w 39tyg. niebylo porozwijane. u syna wykryto mnostwo wad wczesniactwa. dlaczego ? nie wiadomo.... Ciaza przebiegala super.
Znalazlam dzis to forum wiem ze duzo jest dzieci z rurka. Jednak zastanawiam sie czy moze ktoras z was miala moze podobny problem ? Moze, ktos cos doradzi ?
Znalazlam dzis to forum wiem ze duzo jest dzieci z rurka. Jednak zastanawiam sie czy moze ktoras z was miala moze podobny problem ? Moze, ktos cos doradzi ?